W Noc Bożego Narodzenia podczas pasterki usłyszymy słowa z proroctwa Izajasza: „Naród kroczący w ciemności ujrzał światłość wielką”. Jej pojawienie się poprzedził długi czas oczekiwania, kiedy to Bóg stopniowo zapalał światełka zapowiadające jej nadejście. Przed nami Adwent, czas wyczekiwania, tęsknoty i przygotowania na spotkanie z Jezusem w Tajemnicy Bożego Narodzenia, ale również w zakrytym przed nami czasie Jego powtórnego przyjścia przy końcu świata.
Jest to także czas „zapalania światełek” w naszych sercach, by przychodzący Pan Jezus rozpoznał, że jest oczekiwany. W kościołach płoną świece na wieńcu adwentowym, a wśród nich króluje pięknie przystrojona roratka. Ale to jeszcze nie wszystkie adwentowe światełka. Świecę tę, przy ołtarzu, otaczają dzieci z kolorowymi, zapalonymi lampionami w dłoniach, by wspólnie z Maryją oczekiwać i przygotować się na przyjście Bożego Dzieciątka. Może się komuś wydawać, że to takie staroświeckie, niemodne i już niepotrzebne. Może, ktoś pomyśli lub powie, że to takie głupie iść ze świeczuszką lub lampionikiem do kościoła. Ale Jezus w przypowieści o pannach mądrych i głupich pochwalił właśnie te od zapalonych lampek i one otrzymały zaproszenie na ucztę. Jesteśmy świadomi, że w dzisiejszych czasach, pośród mnóstwa mocnych i intensywnych świateł, kroczy wielu ludzi poruszających się ciągle w ciemności grzechu, obojętności, niewiary i bezsensu. Pozbawieni źródła prawdziwego światła, nie widzą drogi, gubią sens życia upatrując wartość w tym, co doczesne i materialne. Pan Bóg ma swoje sposoby dotarcia i do nich. Jestem przekonana, że może posłużyć się takim światełkiem z adwentowego lampionu, dziecięcym trudem adwentowych postanowień, ich wyrzeczeniami i modlitwą, by komuś zapalić światełko w sercu i na drodze życia, które doprowadzi go do stóp Bożej Dzieciny.
Nie rezygnujmy z tego pięknego zaproszenia na roratnie czuwanie. Weźmy ze sobą dzieci. One bez skrępowania i z wielką radością zabiorą kolorowe lampiony. Niech nimi się cieszą, podziwiają i machają. Adwent to radosne oczekiwanie, a ze światłem w dłoni i sercu drogi nie pomylimy.